piątek, 21 października 2016

Pan Młody na ślubnym kobiercu

Jeśli Pannom Młodym wydaje się, że wybranie sukni ślubnej, to duży problem, to nie chciałyby być w skórze swojego przyszłego męża!!!




W poszukiwaniach garnituru towarzyszyłam Mariuszowi od samego początku.
Na samym wstępie sam nie wiedział dokładnie jakiego fasonu czy koloru poszukuje.
Jedyne co wiedzieliśmy to, że garnitur ma być z wełny wysokoskrętnej na poziomie 85-100's co miało wykluczyć mięcie się garnituru.

Mówiąc, że mężczyznom trudniej jest wybrać garnitur mam na myśli brak kompetencji pracowników w większości salonów mody męskiej.
Nie jestem znawcą ani marek męskich, ani też mody męskiej. W tym temacie pewnie najlepiej wypowiedziałby się Jarek Szado lub Wielki "Q" FASHION & STYLE OF Q (nasz serdeczny Przyjaciel).
Nie jestem jednak zupełnym dyletantem! Coś tam jednak wiem, a często wchodząc do męskich sklepów, wydawało mi się, że wiem więcej niż sami pracownicy.
Nie często zdarza się nam taka sytuacja w salonach sukni ślubnych.

Odkąd zaczęłam pisać bloga "Wyjdź za mnie" Mariusz powtarza:
"Napisz wreszcie o tych garniturach!" No i się chłop doczekał :)




Ubranie Pana Młodego


Pan Młody może wystąpić w garniturze, surducie z ciemniejszymi spodniami (do tego powinien być cylinder, ale w dzisiejszych czasach ciężko sobie to wyobrazić), smokingu, ale raczej nie we fraku.
Ten ostatni to stój wybitnie wieczorowy, nienadający się do kościoła.
Jest jeszcze jedna ciekawa opcja. Jeśli mężczyzna wykonuje zawód wymagający munduru, może wystąpić w balowym. To jednak opcja raczej tylko do kościoła. Podczas przyjęcia powinien założyć garnitur.

Garnitur

Zapewne jeśli go wybierzesz, posłuży Ci na dłużej, ale jego też trzeba umiejętnie dobrać.
Jeśli chcesz, aby był uniwersalny i aby posłużył ci na dłużej wybierz ciemnogranatowy. Będzie nadawał się później zarówno do ubrania w ciągu dnia, jak i na okazje typu: śluby, komunie, wigilie, bale noworoczne. Jeśli wybierzesz czarny, będzie on dobrze wyglądał wieczorem lub w dzień, ale tylko na pogrzebie. 
Pamiętaj, że ubierając go do biura to jeden z największych biznesowych obciachów.

Jeśli wybierasz białą koszulę do czarnego garnituru to opcja tylko wieczorowa. Spodnie w stylu wieczorowym powinny być bez mankietów.
Jeśli chodzi o muszkę czy krawat to kwestia twojego wyboru. Mucha jednak wydaję się być bardziej elegancka.

Garnitury z błyszczącej tkaniny potrafią fatalnie wyglądać na zdjęciach. Warto przemyśleć ten temat, jeśli chcesz właśnie na taki się zdecydować.





 

Surdut

Coraz rzadziej wybierany. W dzisiejszych czasach mniej dostępny. Myślę, że ten rodzaj musielibyście szyć na miarę. My osobiście nigdzie się z nim nie spotkaliśmy. Surdut uważany jest za strój dzienny, więc nie powinien być widziany po godzinie 18
Jeśli odpowiada Ci ten fason wybierz surdut do kościoła, a po godzinie 18 zamień na frak.

Czy charakteryzuje się surdut i jak nie pomylić go z 'long coatem' ?
- w surducie klapy muszą być zamknięte
- klapy pokryte satyną lub taśmą, krawędzie jednak wełniane
- jest dwurzędowy
- brak kieszeni
- występuje jedynie w ciemnych kolorach: czarny, ciemnogranatowy, granatowy
- mankiety z dwoma guzikami na rękawach
- jedno rozcięcie z dwoma guzikami nad nim

W bardzo nowoczesnym wydaniu


Frak

Występuje tylko w  kolorze czarnym, rzadko ciemnogranatowym, ale ten także jest dopuszczalny. Klapy wyłożone są satyną lub taśmą. Klapy są zamknięte lub szalowe.  Jest wyłącznie dwurzędowy, nie da się go zapiąć.
Długi tył tzw. jaskółczy ogon.
Do tego obowiązkowo biała kamizelka, dłuższa niż poły ( przód marynarki) Dokładnie nie wiem jak to fachowo opisać. Do kompletu powinna być biała koszula z usztywnionym gorsetem, krytym zapięciem i łamanym kołnierzykiem ze stójką.
W spodniach podwójne lampasy.

Do fraka obowiązkowo lakierki i biała mucha, najlepiej bawełniana.

Do fraka nigdy, przenigdy pasek!

Z tym fasonem również nigdzie się nie spotkaliśmy.







Smoking

Na ten rodzaj ślubnego ubrania zdecydował się mój mąż.
W smokingu mamy nieskończone możliwości zestawień dodatków.
To  bardzo elegancki fason i dostosowany do dzisiejszych czasów. Smoking występuje w kolorze czarnym i bardzo rzadko występuje w odcieniu białej tkaniny.
Wyłogi marynarki, guziki w marynarce, lampasy w spodniach czy pas smokingowy okalający biodra wykonany jest z jedwabiu.
Najbardziej formalne marynarki smokingowe są pozbawione rozcięć z tyłu.
Smoking może być dwurzędowy i jednorzędowy.
Kamizelka to niezwykle rzadko spotykany element smokingu, coraz częściej zastępuje ją pas smokingowy, jeśli jednak już występuje zapinana jest bardzo nisko.

Smoking jest bardzo formalnym strojem dlatego spodnie pozbawione są mankietów.
Kupując smoking w zestawie raczej nie będzie dołączonej koszuli, warto więc wiedzieć jaką dobrać.
To wszystko nie jest takie proste jak się może (zwłaszcza nam kobietom) wydawać.

Smokingowe koszule mają kołnierzyk ze stójką, pojedynczy mankiet i krochmalony gors na piersi, w który, wpięte są guziki jubilerskie.
Mniej formalna jest plisowana koszula z wykładanym kołnierzykiem.

Obuwie...
...i tutaj pojawiają się kryteria co do ich doboru.
Do smokingu  należy wybrać buty z jak najmniejszą ilością przeszyć. Mówiąc w skrócie gładkie.
Lakierowana skóra, ale tylko w czółenkach lub lakierowane na wysoki połysk Oxfordy.






I tutaj znajdziesz informację, że smoking należy ubierać wyłącznie po zmierzchu odzieżowym, ale nie są to już tak sztywne normy jak w przypadku fraku.
Potraktowałabym to trochę z przymrużeniem oka, bo przyjęcie weselne jest znacznie dłuższe niż kościelna ceremonia i zanim się zacznie wybija 18 :)

Jak sami widzicie Panom nie jest wcale łatwiej dokonać wyboru. Nie mogą jedynie sugerować się tym co im się podoba lub nie, jak w przypadku zakupu sukni ślubnej.
Tutaj należy mocno sugerować się dress codem.
Nikt z nas nie musi wiedzieć wszystkiego, ale sprawa staję coraz trudniejsza, kiedy w salonach nie możesz liczyć na fachową pomoc.

Odpowiedniego stroju dla Mariusza szukaliśmy w takich salonach jak: Vistula, Lavard, Bytom Rzeszów, Bytom Poznań, Próchnik, Wólczanka, Pavo, Lambert i wiele innych.

Zazwyczaj wychodziliśmy z salonów szybciej niż do nich wchodziliśmy. W większości salonów w Rzeszowie, obsługa udawała, że nie widzi wchodzących do sklepu klientów. Jeśli zdarzyło się, że już podchodzili, pokazywali palcem gdzie wiszą garnitury (jakbyśmy nie potrafili odróżnić, które to ślubne).
Pytanie o wysokoskrętność tkanin często "zabijała" sprzedawców.
Na pytanie "Który Państwo polecają?", często padało odpowiedź "Ten jest ładny"
Jeśli zdarzyło się już doprowadzić do sytuacji mierzenia, to okazywało się Pani nie potrafi dostrzec, że marynarka jest zbyt duża w stosunku do spodni tego samego rozmiaru (w wielu markach nie można "rozkompletować" garniturów) i upiera się, że garnitur leży świetnie.

Jak mówiłam nie jestem znawczynią tego tematu, więc kiedy Mariusz już jakiś garnitur mierzył, łączyłam się przez Messengera z Jarkiem lub Kubą i tak dokonywaliśmy oceny.
Myślę, że wszyscy mieli dosyć: ja, Kuba, Jarek, Panie w salonie, a w szczególności Mariusz.
W tym miejscu gorące podziękowania dla Kuby i Jarka #love

Dwa razy w przeciągu miesiąca wchodziliśmy do salonu Bytom w Rzeszowie, bo właśnie tam "na pierwszy rzut oka" spodobała nam się ślubna kolekcja. Za każdym razem jednak wychodziliśmy bez przymiarki, bo obsługa sklepu nas całkowicie ignorowała. Rozumiem. Byli zbyt pochłonięci rozkładaniem towaru.

Wreszcie nadszedł czas Targów w Poznaniu. Do ślubu zostały 3 tygodnie, a Mariusz nadal nie miał garnituru. Robiąc zakupy w City Center ukazał nam się BYTOM :) Postanowiliśmy tutaj spróbować swojego szczęścia :)
Okazało się, że są osoby, który znają się na rzeczy, potrafią pomóc, doradzić i zatrzymać klienta.
Połączyłam się ostatni raz z Kubą w celu upewnienia się co do wyboru i wyszliśmy obładowani torbami, a właściwie to Mariusz :)

Zakupiliśmy smoking, garnitur na drugi dzień, pas smokingowy, muszkę, krawat, buty, pasek, dwie poszetki i 5 par skarpetek :)
To były udane zakupy, które uczciliśmy kolacją na poznańskim Starym Rynku.

To nie ten, na który ostatecznie się Mariusz się zdecydował.







Jeśli mogę Ci coś doradzić Panno Młoda:
Wspieraj swojego męża w znalezieniu ślubnego garnituru.
Może się okazać, że będziesz mu bardzo potrzebna.
Mam nadzieję, że to o czym napisałam chociaż troszkę Wam pomoże, a jeśli będziecie potrzebować fachowej pomocy zapraszam do skorzystania z usług Personal Shoppera (Kuba Smoleń na Facebooku).

Wersja Pary Młodej, drugiego dnia przyjęcia weselnego.

fot. Madzia Czerkies


P.S. Mariusz pragnie gorąco podziękować Panu ze sklepu Moda Męska na Pasażu za pomoc w doborze drugiej koszuli i spinek.

środa, 19 października 2016

Dla Gości "małe co nieco"



Coraz częściej w Polsce Młoda Para decyduje się na wręczenie swoim gościom upominków, które zostają wręczane dodatkowo, poza tradycyjnym ciastem.
Myślę, że to miły gest.



Jeśli wcześniej się nad tym nie zastanawialiście, a właśnie teraz wpadł Ci ten pomysł do głowy, będziecie musieli przemyśleć kilka kwestii.
Musicie odpowiedzieć sobie na pytania: Jaki to będzie prezent? Czy prezent wręczamy każdemu z gości osobno czy może jeden dla pary/rodziny? Jakiej będzie wielkości? Gdzie go umieścić?

Jak w każdym temacie, tak i tutaj dużo zależy od waszego budżetu.
Jak za chwilę sama zobaczysz, biorąc pod uwagę liczbę gości np. 200 koszta wzrastają, nawet jeśli chodzi o drobnostki. Jak mówi stare przysłowie  "Grosz do grosza i będzie kokosza"

Ja jednak uważam, że wesele ma się tylko raz i trzeba je zorganizować dokładnie tak jak o tym marzymy.

Bywałam na weselach gdzie upominki były pozostawione tuż przy talerzach gości, na talerzach gości i nawet zawieszone na krzesłach (torebeczki).
Jeśli przewidujecie wynajmowanie pokojów dla gości, prezenciki możesz  pozostawić właśnie w nich.
Każda z tych opcji bardzo mi się podobała, jednak my z kilku powodów zaaranżowaliśmy do tego odrębny stół:
- powód 1: stoły gości były dosyć wąskie
- powód 2: sama dekoracja na stole zajmowała sporo miejsca
- powód 3: upominki miały być dodatkowo podziękowaniem za pozostawiony wpis w księdze gości, która znajdowała się obok nich.



Długo nie mogliśmy się zdecydować na to, co podarować gościom.
W sieci pojawia się dużo inspiracji:
- mini słoiczek z miodem/ dżemem  (około 6zł/szt)
- porcelanowe aniołki (około 5-8 zł/szt)
- serca z masy cukrowej (8-10 zł/szt)
- mydełka (7-9 zł/szt) według mnie jednak ten prezent może zostać źle odebrany :)

Z Mariuszem zastanawialiśmy się nad nagraniem płytek z naszymi zdjęciami lub ulubionymi utworami, ale ostatecznie postanowiliśmy zamówić pudełeczka i do nich dodać najlepszej jakości włoskie migdały w lukrze.

Wręczenie gościom pięciu migdałów jest odzwierciedleniem pięciu życzeń: szczęścia, zdrowia, pomyślności, długiego życia i miłości.








Wręczanie dodatkowych prezencików gościom nie jest obowiązkiem. Myślę, że w dzisiejszych czasach każda Para Młoda przekazuje gościom ciasto, a to już jest prezent. Nikt się nie obrazi jeśli z "jakiegoś" powodu go nie wręczycie, ale myślę, że będzie to miły gest dla przybyłych gości.

Jeśli masz pytania napisz pod postem na Facebook'u WYJDŹ ZA MNIE.