poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Rezerwacja sali.




Decyzja podjęta. Bierzemy ślub! Chcemy mieć ślub kościelny i przyjęcie. Kiedy?
Jak najszybciej!..

...zaczynają się schody...

Na samym początku trzeba określić ilość gości weselnych, bo może się okazać, że miejsce jakie początkowo sobie wymarzyliście nie pomieści wszystkich osób.
Niestety w Mielcu i okolicach jest bardzo mało sal, które mają do zaproponowania większą ilość miejsc niż 200, 250...no a my wyliczyliśmy prawie 300 osób.

Wchodziły w grę dwa domy weselne: Astoria i Red Rose.

Nie zastanawialiśmy się długo.
Pojechaliśmy kilka dni po oświadczynach zobaczyć salę (nigdy wcześniej nie byłam tam na przyjęciu). Właściciel od razu poinformował nas, że w trwa remont, a właściwie całkowita zmiana wnętrz, więc nie możemy ani zobaczyć sali, ani przyjechać...
...ale chwileczkę...jak to nie możemy? Tak długo prosiłam, że uprosiłam i chyba jako jedni z pierwszych zobaczyliśmy jaka piękna sala powstaje. Nie małe wrażenie zrobił na nas sam właściciel, który o 23.00  (bo ta godzina była) sam pracował nad każdym detalem.

Nie musiałam czekać na efekt końcowy. Sala miała być gotowa na Andrzejki. Od razu zdecydowaliśmy się zarezerwować termin. No i był...albo w kwietniu (za 4 miesiące), albo 17 września za prawie dwa lata.
Organizowałam pokaz w marcu, więc byłam zupełnie wyłączona, ślub w kwietniu nie wchodził w grę!

Termin 17 września 2016 zarezerwowany!

Przecież to tyle czasu...#smutna pomyślałam. Nigdy się nie doczekam! Chcę, żebyś już był moim mężem.

...i tak zleciało to prawie półtora roku jakby z bicza strzelił :) :) i zostało nam półtora miesiąca do ślubu.

Do widzenia Panie Andrzeju!

...ale momencik...

...Mariusz z głową na karku, zaproponował właścicielowi Astorii partnerstwo podczas pokazu Mielec Fashion Week (akurat byłam na etapie pozyskiwania Sponsorów)...
...i tak po kilku dniach wiadomo było, że właściciele Astorii przyjmą w marcu  naszą prawie 20 osobową ekipę na szkolenie, które tam zorganizowałam.

Marzec przeleciał, szkolenie się odbyło, udostępniono nam pokoje, zadbano, aby było nam ciepło i miło. Przygotowywano wspaniałe śniadania, obiady i kolacje. Nawet zorganizowano dla nas ognisko.

Rok później, a dokładnie w lutym tego roku kolejne zgupowanie modelek odbyło się w Astorii i jeszcze lepiej i milej nas przyjęto.

Po tym wszystkim co otrzymałam od właścicieli Astorii jestem szczęśliwa, że nasz ślub odbędzie się w miejscu, w którym czuję się jak w domu.

To moje wymarzone sale weselne :)










a to sala w Domu Weselnym Astoria 1


Zdjęcie prezentuje oczywiście standardowy wystrój sali i ustawienie stołów. O moich planach dowiecie się w kolejnych postach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz